Echoes of Europe

Section categories
Calendar
«  January 2014  »
SuMoTuWeThFrSa
   1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031
Entries archive
Our poll
Rate my site
Total of answers: 12
Site friends
Statistics

Total online: 12
Guests: 12
Users: 0

Blog

Main » 2014 » January » 15 » Tradycje zimowe
16.30.24
Tradycje zimowe

Zima to okres w ciągu roku, kiedy przyroda zdaje się spać. Jednakże, tradycje i zwyczaje z nią związane są liczne i bardzo różne.

Niestety wiele tradycji zachowuje się w coraz mniejszym stopniu, będąc jednym z efektów globalizacji.

Mieszkałem w Polsce w czasie zimy i mogę powiedzieć, że tradycje zimowe, z wyjątkiem Świąt Bożego Narodzenia, prawie nie istnieją w Łodzi i w Gminie Nowosolna. To smutne, że o części polskiej kultury można usłyszeć tylko od dziadków lub przeczytać w niektórych książkach. Ale bez względu na to, jak dużą masz wyobraźnię, nie możesz poczuć i uzmysłowić sobie wszystkich aspektów tych tradycji.

Jedyne co pozostaje, to sprawdzić w internecie i mam nadzieję, że znalazłem wystarczająco dużo informacji na temat tradycji tego okresu, tradycji, które nie tak dawno można było zobaczyć na własne oczy.

Najbardziej znana tradycja to kulig. Sięga ona jeszcze czasów szlacheckich.

Kulig był bardzo popularną przejażdżką saniami, w czasie której uczestnicy udawali się od domu do domu. Po przyjeździe do tych domów dobrze się bawili przeplatając tańce obfitymi posiłkami.

Obecnie tradycja ta jest podtrzymywana w niektórych regionach Polski, zwłaszcza górskich.

Koljada jest świętem przesilenia zimowego, kiedy ludzie – w przebraniu zwierzątwędrowali po wiosce. Bardzo często byli przebrani w kostiumy kóz łącznie z ich głowami wspieranymi kijami i z kocem zasłaniającym ciało danej osoby. Tak samo było w przypadku przebierania się za inne zwierzęta.

Innym zwyczajem tego okresu było to, że jeden chłopiec z grupy trzymał symbol wirującego słońca ze świecą w środku. Później, gdy w Polsce pojawiło się chrześcijaństwo, symbol słońca zastąpiono gwiazdą.

Grupa chodziła od domu do domu i wyśpiewywała życzenia dla gospodarzy. Te utwory zawierały wstęp o uczcie bogów, modlitwy i najlepsze życzenia dla tych, którzy słuchali, spodziewając się otrzymania prezentów w zamian. Dary nazywane były "koljada" i zazwyczaj były to wypieki ("korovka"), które miały formę krowy lub kozy. Produkty te były tradycyjnie wypiekane przez dziadków. Po otrzymaniu prezentu, jeden ze śpiewaków uderzał gałązkami leszczyny, życząc domownikom zdrowia i szczęścia w Nowym Roku. Gałązkę pozostawiano gospodarzowi, który przypinał ją powyżej drzwi, aby mieć bogactwo i ochronę dla domu.

Czasami rozpalano ogniska, a dusze zmarłych przodków zapraszano po to, aby mogły się ogrzać.

Również w tym okresie miały miejsce parodie pogrzebów, gdy osoba, która udawała, że ​​nie żyje - była wnoszona do domu. Wybierana była dziewczyna, która tradycyjnie całowała  "zmarłego". Dzięki temu, "martwa" róża symbolizuje odrodzenie.

Sylwester obchodzony w miastach i na wsiach Polski zazwyczaj połączony jest z organizacją przyjęć, które trwają aż do rana. Na wsiach są różne tradycje, większość z nich przybiera formę żartów.

Na przykład, w Żywcu był zwyczaj, że grupy chłopców przebierały się za diabły, niedźwiedzie i żebraków i wędrowały po miejscowościach, a towarzyszył im brzęk pustych puszek. Zatrzymywały każdą młodą kobietę, która stanęła im na drodze i obsypywały ją śniegiem, ale wszystkie te zwyczaje były traktowane pobłażliwie, ponieważ wierzono, że w ten sposób ludzie zostawią za sobą stary rok.

Innym ważnym zwyczajem związanym z Sylwestrem był fakt, że dziadkowie piekli chleb, który miał kształt zwierząt (owiec, królików, gęsi, krów i ptaków). Dziadkowie często dawali te chleby swoim wnukom. W niektórych rejonach Polski były pieczone pączki, aby zapewnić dostatek w Nowym Roku. Pieczywo w kształcie pierścienia i krzyża ukrywano pod stołem podczas obiadu i służyło ono za wyrocznię. Jeśli ktoś znalazł chleb w kształcie pierścienia, to znaczy, że jego ślub odbędzie się szybko, a gdy znalazł krzyż - oznaczało to wprowadzanie w stan kapłański.

Z tym dniem ma związek wiele przysłów takich jak: "W Nowym Roku trzeba obudzić się wcześnie, by wstawać wcześnie w ciągu całego roku", "Należy dotknąć podłogi prawą nogą, jeśli chce się oczekiwać powodzenia na resztę roku" i "Aby stać się bogatym, należy umieścić monety w małej torebce i biec na wzgórze robiąc dużo hałasu".

Tradycyjnie ten okres był właściwym czasem na prognozy dla dziewcząt, mogły dowiedzieć się, kto jest ich bratnią dusząwystarczyło tylko spojrzeć w zaparowane lustro po kąpieli w Sylwestra.

Po Nowym Roku, 6 stycznia ma miejsce Święto Trzech Króli. Ksiądz odwiedza domy katolików i pisze kredą na drzwiach wejściowych inicjały K + M + B (Kacper, Melchior i Baltazar). W regionach górskich, ludzie chodzą do kościoła, by pobłogosławić kredę i po powrocie do swoich domów piszą inicjały na drzwiach wejściowych. Mają one na celu zapobieganie katastrofom.

Zwyczaj wspólny dla niemal wszystkich kultur europejskich, w tym Polaków i Rumunów to ten, kiedy w grudniu ludzie przynoszą do swoich domów gałązkę jemioły, symbol pokoju, życia wiecznego i akceptacji, wskazujący na to, że są oddanymi chrześcijanami. Dziewczyny często całowane pod jemiołą z miłości, przyjaźni czy dla powodzenia, po pocałunku chłopak zabiera jeden z owoców jemioły. Po wyczerpaniu wszystkich jagód ludzie nie będą mogli całować się pod tą gałązką.

Co jest charakterystyczne dla kultury rumuńskiej, to bogaty folklor z wieloma tradycjami związanymi z pracą w gospodarstwie czy pasterstwem. Tradycje z czasów starożytnych są podtrzymywane w wioskach i miasteczkach, ale trudno oprzeć się presji globalizacji i nowoczesności. Dzięki swej różnorodności i znaczeniu, tradycje zimowe mają szczególne miejsce w życiu Rumunów.

Ferie zimowe rozpoczynają się wraz z adwentem (15 listopada), ale zwiększają swoją intensywność wraz z uroczystością św. Andrzeja i osiągają apogeum w okresie 20 grudnia - 7 stycznia.

W dniu 20 grudnia domownicy świętują dzień Ignacego, tradycję przechodzącą z ojca na syna. Zakłada się, że ta tradycja pochodzi ze starożytności.Centralnym znaczeniem rytuału jest śmierć i odrodzenie, w tym sensie, zabijano świnie w celu zwiększenia siły Słońca. Wraz z pojawieniem się chrześcijaństwa, ta tradycja została zasymilowana i poświęcona zwyczajom chrześcijańskim.

Jednak ludzie w Rumunii nadal zabijają świnie tym dniu, ale teraz ma to inne znaczenie.

Rytuał świniobicia jest dokładnie przekazywany z ojca na syna. Dzień przed ubojem świnia nie jest karmiona, aby łatwiej można było oczyścić jelita. Rankiem, w dniu imienin Ignaca, gospodarz z pomocą mężczyzn z wioski wyciąga świnię z chlewu, przytrzymuje , a jeden z nich zabija. Po wykrwawieniu się, świnia jest opalana.

Następnie świnia jest obmywana wodą i nacierana solą, żeby uzyskać miękką skórę. Potem czoło świni naznacza się krzyżem i dopiero można ją rozciąć.

Świnia ma zdolności przewidywania pogody. Od wielu, wielu lat mówi się, że śledziona świni jest najlepszym wskaźnikiem dla zimy. Jeśli śledziona przy końcu jest gruba – zima będzie ciężka, z dużą ilością śniegu, ale lato będzie obfite w żniwa. Jeśli śledziona jest cienka, to pokazuje, że zima będzie mroźna z niewielką ilością śniegu, wiosna przyjdzie szybko, ale następny rok nie będzie tak bogaty.

Po rozkrojeniu mięsa, gospodynie domowe zaczynają przygotowywać kiełbasę i inne specjały.

Na koniec wszyscy, którzy wzięli udział w uboju świni jedzą potrawy przygotowywane z tego mięsa.

W czasie przesilenia zimowego przodkowie zwykle wspinali się na szczyty z zapalonymi pochodniami, by powitać wschodzące słońce i pomodlić się do niego. Po modlitwie, odbywały się spotkania w pobliżu ognia, ludzie śpiewali i tańczyli, aż do zachodu słońca, kiedy wracali do swoich domów. Kiedy Dacia została podbita przez Rzymian, rodzime podłoże tradycji zimowych wzbogacono o Saturnalia.

Prawdopodobnie najbardziej rozpowszechnioną tradycją w okresie zimowym wśród Rumunów jest kolędowanie, scenariusz składa się z tekstów obrzędowych, magicznych formuł, tańców i gestów, odgrywanych na ulicach lub na podwórkach. Poprzez kolędowanie, ludzie składają życzenia zdrowia, bogactwa i spełnienia marzeń w przyszłym roku.

W zależności od poszczególnych dni grudnia i regionów Rumunii istnieje wiele rodzajów kolędowania – które prezentuję poniżej.

Kolędy to pieśni śpiewane przez dzieci, które ogłaszają narodziny Jezusa i zaczynają się wieczorem 23 grudnia a kończą rankiem 24 grudnia. Kolędnicy otrzymują od gospodarza: precle, orzechy, jabłka, pieczywo w kształcie węzełka lub słodycze.

Kolejny stary zwyczaj, który dotyczył prawie wszystkich populacji chrześcijańskich jest taki - dzieci chodzą z gwiazdą między Świętami Bożego Narodzenia a Objawieniem Pańskim. Ten zwyczaj jest przypomnieniem, że gwiazda ogłasza narodziny Jezusa i wskazuje drogę trzem mędrcom.

W okresie od imienin Ignacego do Sylwestra, są chłopcy, którzy chodzą z kozą - "turca" lub "brezaia". Wszystkie te przedstawienia z maskami diabłów i starców, krzyczących, gwiżdżących, z zabawnymi ruchami, starają się nieść radość wszystkim tym, którzy je oglądają.

Taniec kozy wykonuje chłopiec, który jest przebrany za kozę, tak jak inni śpiewacy. Koza jest związana z rytuałem agrarnym i ma przynosić żyzność glebie i obfite plony.

Kolejny zwyczaj podobny do koziego tańca to taniec niedźwiedzia, pochodzący z regionu Mołdawii. Niedźwiedzia odgrywa chłopiec mający głowę i futro zwierzęcia. Niedźwiedź jest prowadzony przez lidera, przy akompaniamencie muzyki. W rytmie bębnów, fletu i innych instrumentów muzycznych, lider prowokuje niedźwiedzia, który chodzi kołysząc się. Zwyczaj ten symbolizuje oczyszczenie i płodność gleby w nadchodzącym roku.

Pluguşorul (pług) jest to zwyczaj, który dotyczy całej Rumunii i związany jest z Sylwestrem. W tym dniu grupy dzieci chodzą od domu do domu, aby życzyć zdrowia i pomyślności w nadchodzącym roku. Towarzyszy im dźwięk dzwonów, trzask bicza i tarcia w bębny ("Buhai"), które brzmią podobnie do odgłosu wydawanego przez woły. Na życzenia składa się długi wiersz, który opisuje rolniczą pracę m.in. orkę i zakwit drzew.

W pierwszym dniu Nowego Roku, dzieci budzą się wcześnie rano życząc zdrowia, szczęścia, bogactwa i dobrobytu wszystkim ludziom na cały rok. Ten zwyczaj nazywa się "sorcova" i towarzyszy mu gałązka ozdobiona kwiatami.

6 stycznia prawosławni Rumuni świętują Objawienie Pańskie. W tym dniu, kapłan błogosławi domy i wodę, którą gospodarz pokrapia zwierzęta, aby były zdrowe. Zwyczaj w miastach w pobliżu Dunaju jest taki, że kapłan rzuca drewniany krzyż do wody. Potem grupa mężczyzn wskakuje do zimnej wody, aby go odzyskać.

Częścią życia ludzitradycje i zwyczaje tego okresu, które próbują przeciwstawiać się zmianie stylu życia i przejściu z działalności rolniczej do działalności innego rodzaju – jak przemysł czy usługi.

Mam nadzieję, że te piękne tradycje nie pozostaną zwykłymi wspomnieniami lub tylko wzmiankami w książce, bo częścią kultury jednego państwa czyniąc je jednocześnie innym i wyjątkowym.

Category: Polski | Views: 1025 | Added by: Ciprian | Rating: 0.0/0