Echoes of Europe

Section categories
Calendar
«  September 2013  »
SuMoTuWeThFrSa
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930
Entries archive
Our poll
Rate my site
Total of answers: 12
Site friends
Statistics

Total online: 1
Guests: 1
Users: 0

Blog

Main » 2013 » September » 27 » Wywiad dotyczący tradycji dożynkowych
17.59.05
Wywiad dotyczący tradycji dożynkowych

13 sierpnia młodzież przeprowadziła wywiad międzypokoleniowy na temat dożynek oraz innych zagadnień związanych z różnicami między pokoleniami. Wywiad odbył się w związku z prowadzeniem projektu EVS „Echa Europy” na terenie Gminno Parkowego Centrum Kultury i Ekologii w Plichtowie. Na pytania odpowiadały panie mieszkające na terenie Gminy Nowosolna, które na co dzień związane są z Zespołem Śpiewaczym „Byszewianie” – p. Halina Żaromińska, p. Helena Kałuda i p. Barbara Fils.

Od kiedy „Dożynki” są uroczystością i są świętowane?

p. H. Kałuda: Moim zdaniem „Dożynki” były od zawsze. Kiedy kończyły się żniwa, ludzie szli dziękować Bogu za pogodę. W regionie, z którego pochodzę żniwa zaczynały się bardzo wcześnie – już pod koniec czerwca. W żniwach udział brała cała rodzina, nawet dzieci, a gospodarze kosili kosami. Zwykle żniwa kończyły się pod koniec lipca – kiedy zboże było w stodole.

W jakim miejscu wcześniej odbywały się „Dożynki”?

p. B. Flis: Z mojego dzieciństwa pamiętam, że „Dożynki” odbywały się na terenie PGR. Gospodarzowi niesiono chleb, wieniec. Wszystko połączone było z zabawą – tańcami i śpiewami. Kobiety piekły ciasta. Przez lata miejsca się zmieniały.

p. H. Żaromińska: Ja pamiętam, że na początku to były tylko „Dożynki Parafialne”, dopiero później stały się Gminno – Parafialne i od tego czasu są uroczystością bardziej wzniosłą. Z dawnych czasów (zanim zostałam członkinią zespołu) nie przypominam sobie, żeby „Dożynki” były tak huczne jak teraz.

Jak wygląda proces przygotowywania wieńca dożynkowego?

p. H. Kałuda: Najpierw trzeba naciąć zboża. Wszystkie zboża powinny znaleźć się w wieńcu – żyto, pszenica, jęczmień, owies. Wieniec mogą pleść wszyscy chętni – zarówno kobiety, jaki i mężczyźni, natomiast zwykle wieniec pleciony jest przez kobiety.

p. H. Żaromińska: Jeśli chodzi o kształt wieńca to może być dowolny. Natomiast jeżeli chodzi o przygotowywanie wieńca do Kościoła, to motywem dominującym jest zawsze krzyż. Dla Wójta Gminy – jako gospodarza – ma inny kształt, zazwyczaj są to dwa skrzyżowane ze sobą półkola oplecione dookoła zbożem. Na dole znajdują się owoce i warzywa. Wieniec ozdabia się suchatkami i zatrwianem. 

p. B. Flis: Wieniec zwykle dekoruje się żywymi kwiatami i różnokolorowymi wstążkami. Krzyż lub wizerunek np. Matki Boskiej ozdabia się ziarnami kopru i zbóż – kukurydzy, siemienia.

Jakie znaczenie ma chleb i miód w kontekście „Dożynek”?

p. H. Kałuda: Chleb na najważniejsze znaczenie w życiu. Jest darem Bożym i trzeba się nim dzielić ze wszystkimi.

p. H. Żaromińska: W czasie wręczenia chleba p. Wójtowi – jako gospodarzowi – mówi się, aby dzielił chleb sprawiedliwie i aby nikomu go nie zabrakło. Symbolem „Dożynek” jest też chleb z miodem. Mówi się, że jeśli na świecie wyginą pszczoły, to zniknie też życie na świecie. Dlatego może chleb i miód są tak ważne.

Kim jest starosta dożynkowy?

p. H. Żaromińska: Zaszczyt bycia starostą i starościną „Dożynek” przypadał zawsze największym rolnikom we wsi. Kiedyś było to ogromne wyróżnienie, natomiast dzisiaj trudno znaleźć osoby chętne do pełnienia tej funkcji.

Co kryje się pod hasłem „jadło dożynkowe”?

p. H. Żaromińska: Na „Dożynkach” zawsze był poczęstunek dla wszystkich. Była kiełbasa na ciepło, kaszanka, chleb czy bułeczki i ciasto.

Jakie potrawy uważacie Panie za tradycyjne polskie?

p. H. Żaromińska: Na pewno polski bigos, chleb ze smalcem, kotlety mielone, placki ziemniaczane, rosół, zalewajka, biały barszcz.

Czym kiedyś głównie zajmowali się ludzie?

p. H. Żaromińska: Ludzie mieli gospodarstwa, w których pracowali wszyscy członkowie rodziny, ludzie raczej nie wyjeżdżali do miasta w poszukiwaniu pracy.

p. H. Kałuda: Moi rodzice mieli sklep – tata był rzeźnikiem, ale większość czasu, dopóki nie poszłam do szkoły, spędziłam z moimi dziadkami. Dziadek był kowalem, oprócz tego przez całą zimę przygotowywał olej rzepakowy. Kobiety na wsi siały len – same przygotowywały ubrania dla całej rodziny. Ludzie hodowali zwierzęta domowe – często gospodarstwa były samowystarczalne. Ludzie na wsi sami przygotowywali: twaróg, masło, śmietanę itp.

Jakie potrawy przygotowywano kiedyś?

p. H. Kałuda: Na pewno były to kartofle z barszczem, zupę mleczną z zacierkami, kapustę z grochem, zupę grzybową. W niedzielę najczęściej był rosół z kury, a cała rodzina siedziała razem przy jednym stole.

Jak kiedyś wyglądały domy na wsi?

p. H. Kałuda: To były drewniane domy z małymi okienkami, które nie były niczym ocieplane. Na zimę trzeba było zabezpieczyć dom słomą.

Jakie zawody były popularne kiedyś?

p. H. Żaromińska: Kowal, murarz, stolarz.

Jak Panie oceniają swoje życie dzisiaj?

p. H. Kałuda i H. Żaromińska: Żeby tylko zdrowie było. Trzeba się cieszyć z tego co jest, bo życie jest tak kruche i krótkie. Oby tylko nie było gorzej, oby było spokojniej.

Category: Polski | Views: 647 | Added by: Ciprian | Rating: 0.0/0